Dawanie i branie w relacjach to podstawowy ruch wymiany, który może prowadzić do budowania zdrowej, karmiącej i wspierającej więzi z partnerem, ale też z przyjacielem, rodzicem, a nawet szefem czy współpracownikami.

W tym dawaniu i braniu jest kilka systemowych zasad – dynamik, dzięki którym system dąży do równowagi i harmonii, dlatego dobrze jest je poznać bo może nam to bardzo ułatwić funkcjonowanie w każdej relacji. Nie da się tylko dawać albo tylko brać, bo wszechświat znajdzie sposób żeby nam pokazać, że balans jest ważny.

To wspomniane wyrównanie dla całego systemu i dla każdej relacji czy pary jest bardzo ważne, gdyż bez tego jedna ze stron, ta która otrzymuje,  może się w pewnym momencie poczuć nie wartościowa, zadłużona, mieć poczucie zobowiązania lub poczucie, że nie ma zasobów by wyrównać, odwdzięczyć się drugiej stronie. Z drugiej strony osoba, która tylko daje, a nie potrafi na przykład przyjmować, też ma poczucie pustki, zmęczenia, braku wdzięczności itd.

Co to w ogóle znaczy dawać i brać w relacji? Tak najprościej mówiąc przez branie i dawanie my budujemy relację. I to z jednej strony może się wydawać oczywiste ale z drugiej strony rodzi wiele trudności. Bo na przykład jedna strona załóżmy, że to kobieta, daje dużo, czyli robi zakupy, gotuje obiady, przygotowuje kolacje, sprząta, prasuje etc. To można na to popatrzeć z dwóch perspektyw, bo ona może dawać bo ma zasoby, lubi gotować i sprzątać i to jej daje radość, a partner w zamian pracuje i zarabia żeby ona mogła to robić, zabiera ją czasem na kolację żeby nie musiała gotować etc. I to działa, relacja płynie bo każde z nich ma zgodę na swoje role i na to co wnosi i wnosi to chętnie i chętnie przyjmuję.

Sytuacja się komplikuję kiedy ona to daje i robi te obiadki dlatego, że jej się wydaje, że musi bo tylko tak zasłuży na jego miłość. Kiedy to dawanie nie jest z pełni i obfitości ale z braku, a pod spodem jest jeszcze oczekiwanie, że skoro ja się tak staram i tak bardzo mi zależy na Tobie bo przecież prasuję te koszule co wieczór to on musi mi się jakoś odwdzięczyć i mi udowodnić, że on też mnie kocha. A on dajmy na to nie jest jasnowidzem i wydaje mu się, że jego partnerka jest szczęśliwa i spełniona w tym gotowaniu i prasowaniu, bo nie narzeka i o nić nie prosi to on może zakładać, że sam fakt, że chodzi do pracy i przynosi pieniądze za które ona może zrobić zakupy wystarczy. Albo może on nawet czuję, że chce coś więcej dać od siebie i kupuje wakacje na Krecie ale ona się nie cieszy bo jej językiem miłości nie są upominki i wakacje tylko dotyk, a jego brakuje bo ciągle siedzi w tej pracy.

To tylko bardzo ogólne przykłady, żeby pokazać Wam pewne schematy i dynamiki, które działają w nas nieświadomie i dlatego powodują tak wiele problemów w relacjach. Chcę Was uczulić na to, że ważne jest aby siebie poznać i zobaczyć swoje mechanizmy i oczekiwania, i sprawdzić czy one są kierowane do partnera, bo to on jest odpowiedzialny za ich spełnienie. Czy może jednak są to oczekiwana i potrzeby niezrealizowane i niespełnione przez naszych opiekunów, bo wtedy partner nie jest adresatem naszych oczekiwań, a czasem żądań.

Chcę przez to powiedzieć, że w relacji potrzebujemy brać odpowiedzialności za siebie i swoje potrzeby wynikające z braków przy opiekunach aby nie przenosić ich na relacje i partnera, który nie może stać się naszym rodzicem. Niestety często nieświadomie doprowadzamy do takich sytuacji, w których stajemy do relacji jako mała dziewczynka, oczekując że partner zaopiekuje się na nami, bo na przykład nasz Tata wcześnie zmarł lub odszedł do innej kobiety. Wtedy taki partner postawiony do roli ojca nie ma często świadomego wyboru i realizuję tą rolę, po czym dochodzi do rozpadu pożycia, bo on nie chce spać ze swoją córką.

To jest pułapka tego, że relacja dąży do wyrównania, jak stajemy do relacji jako dziecko, po drugiej stronie tworzymy rolę opiekuna. Myślę, że to duży temat, ale na koniec jeszcze dwa słowa o dawania w dobrym, które buduje jest zasada, że jak Ty mi wyprasujesz koszule to ja chcę Ci dać trochę więcej więc może zabiorę Cię na kolację i tak budujemy, tworzymy więcej. Dawanie w negatywnym – tak jak wspomniałam w nagraniu (do odsłuchania z Instagramie justsay_ana), wymaga od nas pokory i tego abyśmy oddali, temu kto wyrządził nam coś złego mniej tego negatywnego, trudnego niż on nam wyrządził w naszym odczuciu. Czuję, że ten temat potrzebuję dalszego ciągu na, który serdecznie Was zapraszam już dziś.