Jestem dziś w Pałacu Galiny, w przepięknych okolicznościach przyrody w samym środku kwitnącego i pachnącego maja. 

Wstałam wcześnie rano i w połowie drogi miałam kryzys, spowodowany niedawno przebytą chorobą, wieloma zobowiązaniami i podróżami. Kiedy kilka miesięcy temu zgłosiłam swój udział w tym wydarzeniu nie miałam pojęcia, że mogę być w takim stanie dziś…

Dziś po kolejnych miesiącach pracy ze sobą, nauki kolejnych technik pracy z ludźmi, wielu terapiach manualnych i mentalnych oraz po wielu tygodniach ciężkiej pracy i wielu godzin w samochodzie, ciało powiedziało dość. Na szczęcie już nie wpadam z tego powodu w panikę tylko zadaję pytanie: czego potrzebujesz moje drogie ciało? 

Dzięki świadomości tego że ciało nigdy nie kłamie mamy możliwość otrzymywania od niego rzetelnych i wiarygodnych informacji o tym co robić by żyło nam się lepiej, zdrowiej i przyjemniej. Niestety sama tego doświadczyłam, że bardzo często uciszamy ten glos, który na początku jest bardzo subtelny i łatwo go zlekceważyć. Dopiero kiedy zaczyna boleć, gdy pojawiają się choroby, szukamy pomocy i często znowu zamiast posłuchać tego krzyku z ciała, bo tym jest nasz ból, dysfunkcja, dolegliwość, my ten krzyk zagłuszamy kolejną cudowną tabletką albo zastrzykiem. 

Chcę Wam dziś tylko powiedzieć, że można inaczej, że praca i rozmowa z ciałem zwłaszcza, gdy przez wiele unikaliśmy tego kontaktu może być na początku trudna i bolesna, to ciało się odwdzięczmy za każdy odebrany komunikat, za każdą usłyszaną i zrealizowaną potrzebę. Na początku może poprosi o głębszy oddech albo spacer. Uwierzcie mi, że jeśli temu zaufacie, wasze życie może się radykalnie zmienić i to będzie dobra zmiana.

Jeśli potrzebujesz wsparcia, pokazania kierunku lub towarzyszenia w powrocie do kontaktu z prawdą swojego ciała zapraszam do kontaktu.

Ps. Od trzech dni robię codziennie dwa treningi zoga movemnt po dwie godziny, oddycham, spaceruje i ładuję baterie, a kiedy moje ciało prosi o odpoczynek pozwalam sobie na to.

Ty też możesz!